14 luty, 8 marca czy
ten szczególny i najbardziej wyjątkowy dzień – urodzin. Trzy dni do pełni
szczęścia. A nierzadko są przyczyną nieporozumień. Wcale tak być nie musi.
Różnice pomiędzy
mężczyznami, a kobietami, oprócz tego, że są widoczne (czasem mniej), to jak
wszyscy doskonale wiemy, są odczuwalne. Postrzegamy świat inaczej – nie da się
ukryć. I zazwyczaj to, co ważne jest dla kobiet, mało ważne jest dla mężczyzn i
odwrotnie. Ale czy życie nie byłoby nudne jeśli bylibyśmy tacy sami? Zamiast
walczyć i przekonywać do swoich racji, pozwólmy być sobą, samemu sobie i tej
ukochanej osobie również!
I jeśli nasza ukochana
czeka niecierpliwie na romantyczny wieczór Walentynowy, to czy tak wiele on
kosztuje? A ile szczęścia może przynieść! To właśnie gesty, słowa, chwile,
nawet te najbardziej symboliczne i skromne, pielęgnują związek, są wyznaniem
miłości, dodają niesamowitej energii do życia, do szczęścia. Zwłaszcza
kobietom.
Zatem panowie, nie
musicie nas pod tym względem rozumieć (ale miło by było), nie musicie podzielać
tej przyjemności (choć polecamy) i nawet nie musicie pamiętać (media
przypominają), wystarczy, że będzie chciało Wam się chcieć. I trzy razy do roku
poświęcicie swój cenny czas, może trochę wysiłku i podarujecie wspaniałe chwile
swojej ukochanej.
Szczęście buduje
szczęście, bo szczęśliwa osoba pragnie dzielić się swoim szczęściem z innymi. I
oto właśnie w takiej chwili, to Wy będziecie w zasięgu wzroku i działań tej
uszczęśliwionej kobiety. Na Was więc spadnie ciężar / przyjemność bycia
odbiorcą szczęścia!
I tu apel do kobiet.
Pamiętajmy, że to co nas uszczęśliwia – niekoniecznie uszczęśliwia mężczyzn.
Kiedy więc będziemy chciały odwzajemnić się naszym panom, to wsłuchajmy się w
ich potrzeby (nie są aż tak skomplikowane).
Idźmy krok dalej.
Spróbujmy każdego dnia, przy podejmowaniu decyzji, planowaniu, wykonywaniu
codziennych czynności, pomyśleć o naszej drugiej połówce. Czy jej tym nie
skrzywdzę, nie sprawię przykrości, a może wręcz przeciwnie, spowoduję radość i
przyjemność. Spróbujmy żyć tak, aby codziennie uszczęśliwiać wybranka/kę
naszego serca. Brzmi dziwnie? Tylko o tym pomyślimy, a już jesteśmy zmęczeni?
:) Po prostu spróbujmy.
Każdy dzień może być
piękny. Budujący. Wzmacniający związek. Każdy. I codziennie możemy zasypiać z
poczuciem szczęścia, pełni szczęścia, a wstawać z uśmiechem na ustach.
Oczywiście wiele czynników ma na to wpływ, począwszy od zdrowia, przez ogrom
trudności, skończywszy na ludziach i niesprzyjających okolicznościach. Ale dla
znakomitej większości ludzi to właśnie miłość uskrzydla do działania. Bo w niej
możemy odnaleźć wsparcie, pocieszenie, poczucie bezpieczeństwa, zrozumienie.
Wtedy jakoś tak lżej i łatwiej radzić sobie z wszelkimi trudnościami.
Wspierajmy się,
kochajmy i cieszmy się sobą. Bądźmy szczęśliwi i dzielmy się tym szczęściem z
innymi ludźmi. Świat będzie piękniejszy.
A wkrótce 8 marca panowie... :)
Święte słowa... Przecież tak niewiele wysiłku kosztuje, by sprawić drobna przyjemność drugiej osobie: powitalny sms, przelotny uśmiech czy drobny komplement. Ostatnio doszłam do wniosku, że naszą pewność siebie budują przede wszystkim osoby nam bliskie, na opinii których nam zależy. Dlatego myślę, że warto poświęcić te kilka chwil na to, by sprawić, aby nadchodzący dzień zaczynał się od uśmiechu :) Przetestowałam - małe serdeczności działają jak łańcuszek - poprawimy humor sobie i przy okazji otoczeniu.
OdpowiedzUsuńDołączam się do pomysłu Anneke i zachęcam innych. Od jutra każdy dzień rozpoczynajmy od uśmiechu! Pierwszy uśmiech jeszcze z zamkniętymi oczami skierujmy do samego siebie. Drugi do bliskiej nam osoby. Może stanie się to rytuałem? Kochani! Uśmiech na dobry początek każdego dnia :-)
Usuń