Każdy człowiek ma to, na co się odważy. Ograniczeniem jest brak wiary i wyobraźni.

poniedziałek, 9 marca 2015

Wiosenne porządki

Niesamowite, jaki przypływ pozytywnej energii przynosi nam słońce. Przyroda budzi się, a wraz z nią zaspali (i zastali) ludzie. Częściej się uśmiechamy, planujemy wielkie zmiany, nowe wyzwania, robimy generalne porządki w domach (często wręcz remonty), no i oczywiście diety. Cudowne sposoby na to, aby dobrze wyglądać na plaży. I wszystko było by dobrze, gdyby nasze postanowienia wytrwały dłużej niż tydzień, miesiąc… :) 

No tak, bo potem natłok obowiązków (lub lenistwo) przytłacza nas i jeśli musimy z czegoś zrezygnować, to często rezygnujemy właśnie z siebie. Nie róbmy tego. Każdy z nas jest człowiekiem, indywidualnością, ma swoje potrzeby i marzenia, trudności i plany. I fakt, że pełnimy różne role społeczne: matki, ojca, żony, męża czy w końcu babci, dziadka, nie pozbawia nas człowieczeństwa. To nadal Ja. To nadal Ty. A wyzwania są hmm po prostu fajne, a jakie przyjemne uczucia ogarnia nas, jak uda się je osiągnąć. Rozkładamy wtedy skrzydła, na których wzbijamy się na wyżyny możliwości, a każdy kolejny sukces utwierdza nas w przekonaniu, że możemy więcej, coraz więcej. Samorealizacja. Doskonałe uczucie.

Wsłuchajmy się w swoje potrzeby. One nie muszą się podobać naszemu otoczeniu, ani zyskać aprobaty (choć byłoby idealnie), ale istnieje takie słowo, jak tolerancja czy akceptacja. Akceptacja drugiego człowieka, takiego jakim jest. Z jego wszystkimi cechami, które podobają nam się bardziej lub mniej, ale akceptujemy je, bo są one tego właśnie człowieka. Zatem, zadbajmy o to, by nasze potrzeby zostały wysłuchane i zaakceptowane, jako istotne do zrealizowania, do spełnienia. Jeśli przyniosą nam szczęście, to z pewnością odwdzięczymy się należycie.

Nie zapomnijmy też o potrzebach i trudnościach naszych najbliższych, mogą one nie wpisywać się w nasze pole zainteresowania, ale dołóżmy starań, by wesprzeć ich i motywować, to tak niewiele wysiłku kosztuje, a tak wiele znaczy.

I akceptujmy się! W pełni i prawdziwie! Te różne cudowne metody nie są warte przykładowych kilku centymetrów mniej. Zamiast pomagać tylko szkodzą i obniżają naszą wartość, ponieważ zamiast skoncentrować się na sobie, naszym pięknie i mocnych stronach zewnętrznych oraz wewnętrznych, całą energię poświęcamy, aby niekiedy obsesyjnie stać się wykreowanym ideałem piękna. Dbanie o siebie, swój wygląd i samopoczucie jest z pewnością dobrym nawykiem, ale zdrowy styl życia to osiąganie dobrostanu, równowagi pomiędzy zdrowiem fizycznym, duchowym i psychicznym. Nawyki żywieniowe, uprawianie regularnie sportu, praca nad sobą i samorealizacja to czas dla nas, na który warto się zdecydować. Nie skrzywdzimy dziecka, jeśli raz w tygodniu pozostanie pod opieką dziadków, nie stanie się krzywda naszemu mężczyźnie, jeśli przejmie niektóre z domowych obowiązków, ani kobiecie, gdy zostanie sama na czas jakże ważnego meczu (w obecności kolegów jest jeszcze ciekawszy).

Czas wiosennych porządków i postanowień to nierzadko również czas obniżeniu nastrojów i depresji. Dobrze jest zdawać sobie sprawę, że każde nasze postanowienie może zakończyć się fiaskiem i pozwólmy sobie na to. Znajdźmy motywatora, aby wzmocnić wytrwałość, ale przyjmijmy też zasadę, że nie zniechęcimy się porażką, spróbujemy raz jeszcze. Zweryfikujemy plan i wyciągniemy wnioski. A za każdy, nawet najdrobniejszy sukces, wynagrodzimy się drobną przyjemnością – wymarzonymi szpilkami od Christiana Louboutina (żart z dedykacją dla mojej siostry).


Życzę wszystkich, aby urzeczywistniły się nawet te najbardziej ekstrawaganckie przyjemności, tymczasem równie miłe mogą być te skromne, ale realizowane z przekonaniem, że to nasz sukces, nasze spełnienie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za poświęcenie czasu na zapoznanie się z naszymi wpisami. Będziemy wdzięczni za każdy komentarz na ich temat.