Niesamowite, jaki
przypływ pozytywnej energii przynosi nam słońce. Przyroda budzi się, a wraz z
nią zaspali (i zastali) ludzie. Częściej się uśmiechamy, planujemy wielkie
zmiany, nowe wyzwania, robimy generalne porządki w domach (często wręcz remonty),
no i oczywiście diety. Cudowne sposoby na to, aby dobrze wyglądać na plaży. I
wszystko było by dobrze, gdyby nasze postanowienia wytrwały dłużej niż tydzień,
miesiąc… :)
No tak, bo potem
natłok obowiązków (lub lenistwo) przytłacza nas i jeśli musimy z czegoś
zrezygnować, to często rezygnujemy właśnie z siebie. Nie róbmy tego. Każdy z
nas jest człowiekiem, indywidualnością, ma swoje potrzeby i marzenia, trudności
i plany. I fakt, że pełnimy różne role społeczne: matki, ojca, żony, męża czy w
końcu babci, dziadka, nie pozbawia nas człowieczeństwa. To nadal Ja. To nadal
Ty. A wyzwania są hmm po prostu fajne, a jakie przyjemne uczucia ogarnia
nas, jak uda się je osiągnąć. Rozkładamy wtedy skrzydła, na których wzbijamy
się na wyżyny możliwości, a każdy kolejny sukces utwierdza nas w przekonaniu,
że możemy więcej, coraz więcej. Samorealizacja. Doskonałe uczucie.
Wsłuchajmy się w swoje
potrzeby. One nie muszą się podobać naszemu otoczeniu, ani zyskać aprobaty
(choć byłoby idealnie), ale istnieje takie słowo, jak tolerancja czy
akceptacja. Akceptacja drugiego człowieka, takiego jakim jest. Z jego
wszystkimi cechami, które podobają nam się bardziej lub mniej, ale akceptujemy
je, bo są one tego właśnie człowieka. Zatem, zadbajmy o to, by nasze potrzeby
zostały wysłuchane i zaakceptowane, jako istotne do zrealizowania, do
spełnienia. Jeśli przyniosą nam szczęście, to z pewnością odwdzięczymy się
należycie.
Nie zapomnijmy też o
potrzebach i trudnościach naszych najbliższych, mogą one nie wpisywać się w
nasze pole zainteresowania, ale dołóżmy starań, by wesprzeć ich i motywować, to
tak niewiele wysiłku kosztuje, a tak wiele znaczy.
I akceptujmy się! W
pełni i prawdziwie! Te różne cudowne metody nie są warte przykładowych kilku
centymetrów mniej. Zamiast pomagać tylko szkodzą i obniżają naszą wartość,
ponieważ zamiast skoncentrować się na sobie, naszym pięknie i mocnych stronach
zewnętrznych oraz wewnętrznych, całą energię poświęcamy, aby niekiedy
obsesyjnie stać się wykreowanym ideałem piękna. Dbanie o siebie, swój wygląd i
samopoczucie jest z pewnością dobrym nawykiem, ale zdrowy styl życia to
osiąganie dobrostanu, równowagi pomiędzy zdrowiem fizycznym, duchowym i
psychicznym. Nawyki żywieniowe, uprawianie regularnie sportu, praca nad sobą i
samorealizacja to czas dla nas, na który warto się zdecydować. Nie skrzywdzimy
dziecka, jeśli raz w tygodniu pozostanie pod opieką dziadków, nie stanie się
krzywda naszemu mężczyźnie, jeśli przejmie niektóre z domowych obowiązków, ani
kobiecie, gdy zostanie sama na czas jakże ważnego meczu (w obecności kolegów
jest jeszcze ciekawszy).
Czas wiosennych
porządków i postanowień to nierzadko również czas obniżeniu nastrojów i
depresji. Dobrze jest zdawać sobie sprawę, że każde nasze postanowienie może
zakończyć się fiaskiem i pozwólmy sobie na to. Znajdźmy motywatora, aby
wzmocnić wytrwałość, ale przyjmijmy też zasadę, że nie zniechęcimy się porażką,
spróbujemy raz jeszcze. Zweryfikujemy plan i wyciągniemy wnioski. A za każdy,
nawet najdrobniejszy sukces, wynagrodzimy się drobną przyjemnością –
wymarzonymi szpilkami od Christiana Louboutina (żart z
dedykacją dla mojej siostry).
Życzę wszystkich, aby
urzeczywistniły się nawet te najbardziej ekstrawaganckie przyjemności,
tymczasem równie miłe mogą być te skromne, ale realizowane z przekonaniem, że
to nasz sukces, nasze spełnienie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za poświęcenie czasu na zapoznanie się z naszymi wpisami. Będziemy wdzięczni za każdy komentarz na ich temat.